Rogalin nocą
Zima i Rogalin nocą ? Znalazło się kilku chętnych do uprawiania nocnego fotografowania dębów na tle gwiazd w Rogalinku w tę styczniową zimną noc. Dwanaście stopni w minusie. No oczywiście mnie nie mogło zabraknąć w tym doborowym towarzystwie 🙂 Głównym winowajcą tej nocnej wycieczki kilku odważnych panów ze swoimi szalonymi obiektywami był oczywiście Łukasz O. Dzięki Łukasz za to niesamowite przeżycie. Noc. Zimno. Ciemno i głucho wszędzie a my zdążamy w noc niesamowitą ku przygodzie na Łęgach rogalińskich. Z ta odwagą to może było i różnie. Ale chwile są niezapomniane i to się liczy. Ja, Łukasz O, Mikołaj K i Daniel S wybraliśmy się na wycieczkę nocną w nieznane. To było moje pierwsze spotkanie z tymi wspaniałymi dębami. Będąc już na miejscu nie widziałem w pierwszej chwili nic poza ciemnością. Ciemno i ciemno ale gdzie są te dęby?
Ale po chwili, gdy wzrok przyzwyczaił się do otoczenia. Nagle zobaczyłem, drzewa. Ogromne drzewa! Groźnie stojące nieopodal dęby Rogalińskie. Ten widok mnie zaczarował. Nad koronami drzew zobaczyłem miliony świecących gwiazd. Po chwili nad naszymi głowami za świecił księżyc, rozświetlając nam cała okolicę. Byłem zachwycony tym widokiem. Po chwili zrobiło się tak jasno że nie potrzebna była mi nawet latarka czołowa. A jak świeciły brylanty na ziemi !
Te nie przebrane bogactwo gwiazd święcących na nieboskłonie, te stojące dumnie i wytrwale dęby Rogalińskie spowodowały że wracam dość często do tego miejsca. Na pewno nie jedną fotografią zapiszę to miejsce na wieczność. Gorąco polecam tą miejscówkę.
Wspólne zdjęcie na pamiątkę tej wspaniałej Rogalińskiej nocy.
Kiki
Witam ? Nazywam się Krzysztof Kiki Woźniak. Kiki? To mój pseudonim jaki otrzymałem w latach dziecinnych i używam go do dziś.
Fotografią zainteresowałem się już w latach 80. Miałem przerwę kilku letnią w fotografowaniu ale coś mnie kolejny raz zafascynowało, oczarowało i postanowiłem wrócić do tego zainteresowania. Zapytacie co? Fotografia lotnicza oczywiście. Już od dziecka interesowałem się lotnictwem. Pierwsze kroki w modelarstwie. Pierwsza encyklopedia lotnictwa która czytałem tak jak by to były komiksy. Teraz zainteresowanie to doprowadziło mnie do czynnego uczestnictwa na różnego rodzaju piknikach lotniczych oraz pokazach wojskowych. Każda możliwość uczestnictwa w takim wydarzeniu a ja już jestem na płycie lotniska z moim aparatem gotowym do strzału. Lotnictwo to nie wszystko co mnie kręci w fotografii. Lubie podglądać przyrodę i tworzyć rozległe panoramy. Fotografowanie zwierząt też nie jest mi obce. Zobacz moje najnowsze zdjęcia na FB.